muzyka elektroniczna, el-muzykamoog

Kayanis - Synesthesis

Kayanis

Synesthesis

rok wydania: 2001

Ten utalentowany multiinstrumentalista już w wieku 10 lat ( 1982) rozpoczął naukę gry na gitarze i tworzenie pierwszych kompozycji. Trafił później do Państwowej Szkoły Muzycznej w rodzinnym Słupsku, do klasy kontrabasu której jednak nie ukończył. 13 lat -pierwsze doświadczenia w lokalnych zespołach. 14 lat - pierwsza trasa koncertowa. 15 lat - pierwszy własny zespół „Van der Krammer", tercet grający muzykę elektroniczną. Pierwszym poważnym pojawieniem się publicznym zespołu był Festiwal Muzyki Science - Fiction organizowany przez legendarnego popularyzatora muzyki el Artura Lasonia, w Ośrodku Kultury Ochoty w Warszawie gdzie werdyktem publiczności zajęli drugie miejsce (1988). Zespół istniał do 1990 roku, gdy Kayanis postanowił zacząć pracować solo. Napisał dwie suity elektroniczne, z których jedna doczekała się publikacji w 1994 roku na kasecie „Oczekiwanie"(X Serwis), będąc zapisem muzyki do spektaklu wystawionego w 1992 roku w Ośrodku Teatralnym Rondo w Słupsku z towarzyszeniem grupy tańca współczesnego „Nocny Warsztat". Zaproszeni dziennikarze napisali o przedstawieniu bardzo pochlebne recenzje. Kilka utworów Kayanisa ukazało się również na kompilacjach z muzyką el. Pod koniec studiów zaangażował się w zespół „Shaxbeer" dla którego pisał i aranżował utwory. Nie przestawał tworzyć własną muzykę i gdy pojawił się sponsor, nagrał pierwszą płytę CD „Machines and Dreams"(1998). Materiał ten spotkał się z ciepłym przyjęciem krytyki i miłośników el muzyki. W 2000 były już gotowe utwory na nową płytę. Autor nazwał ją Synesthesis. Projekt miał nieczęsto spotykany nie tylko jak na realia polskie rozmach produkcyjny. W realizacji płyty uczestniczyło około 150 osób - stale współpracujący z artystą soliści, Państwowa Orkiestra Kameralna w Słupsku pod batutą Romana Drozda i stuosobowy chór. Nagrania (styczeń i luty 2001) realizowano w czterech studiach nagraniowych (Studio MDK w Słupskim Teatrze Impresaryjnym, Yamaha Promusica w Łomiankach, New Project Studio w Wołominie) i w zorganizowanym specjalnie dla potrzeb tej płyty Keyamo Studio doposażonym w instrumentarium przez jednego ze sponsorów Yamaha ProMusica ( pewnikiem pomagał Tomasz Kubiak...). Cały proces trwał około sześciu miesięcy. Płyta została wydana pod koniec 2001 roku. W lipcu 2001 na dziedzińcu poznańskiego zamku odbyła się nieoficjalna prezentacja nowej suity. 22 wrześniu 2001 odbyła się właściwa premiera „Synesthesis" w Teatrze Impresaryjnym w Słupsku. Zarówno koncert, jak i sama płyta zebrały entuzjastyczne recenzje. We wrześniu 2001 artysta otrzymał wraz z zespołem zaproszenie na prestiżowy festiwal muzyki elektronicznej Alfa Centauri w Holandii. Polacy zaskoczyli publiczność rozmachem koncertu (18 osób na scenie) i różnorodnością materiału muzycznego. Dzięki kontaktom nawiązanym na tym festiwalu płyta „Synesthesis" znalazła dystrybutorów w USA, Holandii, Wielkiej Brytanii i Niemczech. W studiach Virtual Factory w Holandii, pod okiem reżysera i grafika Rolfa van Slootena, powstał teledysk do Synesthesis I". Również w kraju muzyka z „Synesthesis" zyskała grono sympatyków. W marcu 2002 Kayanis wraz z przyjaciółmi pojawia się telewizji MTV Classic. Dzięki programowi Hołdys Guru Ltd. muzykę tą udało się przedstawić szerszej publiczności gdyż dawny lider Perfectu zachwycony nią poświęcił jej cały czas antenowy. Kolejne miesiące upływają na przygotowaniach do kolejnego wielkiego projektu - trasy koncertowej „Synesthesis 2003" czyli profesjonalnej promocji płyty gdzie muzykę wzbogacały dodatkowe atrakcje ( Rawicz działania parateatralne w wykonaniu Teatru Prawdziwego z Bielawy, Kwidzyn ponad pięciominutowy pokaz pirotechniczny, skomponowany specjalnie na tę okazję do utworów Willow Green i Synesthesis III) , a oprócz Kayanisa grającego syntezatorach i gitarze basowej, na scenie pojawiało się 3 gitarzystów, perkusista, 2 śpiewaczki i dwunastoosobowy Chór Kameralny Fermata z Kielc.
Płytę wydaną przez "Luna music" określić można jako dywagacje co by było gdyby Mettalica spotkała Mussorgskiego i oblano to wszystko sosem muzyki elektronicznej. Nie na darmo przywołałem te postacie gdyż sam Kayanis przyznał się do inspiracji wynikających z ich dokonań.
Pierwsza kompozycja brzmi jak gotyckie dzieło (śpiewy) z dodanymi samplami i wstawkami głównie fortepianu przeplatanymi smyczkami pozostawia nas w kręgu muzyki instrumentalnej. Synesthesis I osadzono także w klimacie gotyckiego rocka wymieszanego z trancowym bitem. Pojawiają się chórki żeńskie w stylu muzyki world oraz ostra gitara elektryczna wysunięta na pierwszy plan wspomagana przez dynamiczną perkusję. Kakafonia ostrych dźwięków otaczająca słuchacza wciągniętego w wir muzyki prawie przytłacza swą masywnością, łagodzoną przez żeńskie chóry i wstawki spowolnień tempa. Ostre brzmienie tępieje trochę w piosence Neverthless gdzie właściwie pozostawiono budowanie klimatu śpiewakom (śpiew sopranu, dialog wokalny) wspomagając ich nieśmiało syntezatorem i czasem uderzeniami perkusji i riffami gitary. Suitę Synesthesis II otwiera ostre hard rockowe granie które nagle przechodzi w klasyczną symfonię przerywaną momentami ostrzejszymi rockowymi wstawkami, dźwięki subtelnieją i gitara akustyczna nadaje ton kompozycji wsparta różnymi ozdobnikami z syntezatorów by znowu nabrać mocy symfonii rockowych brzmień. Całość to liczne zmiany, wolty nastrojów gdzie czuć niesamowitą moc bijącą z tej muzyki w której słychać pasję tworzenia. Sad Song to prawie heavy metalowa ballada -gdyby podmienić delikatny głos wokalistki można by to uznać za dzieło Mettalici. Inter Arma Silent Musae wokaliza w hollywodzkim stylu powoli dźwięk tężeje i nabiera mocy - brzmi jak nowoczesne symfoniczne dzieło mające siłę poruszyć każdego słuchacza za sprawą lawiny przesterowanych gitar i potężnych chórów. Look At Me najdłuższy utwór na płycie -fortepianowe delikatne dźwięki opatulone syntezatorami przekształcają się w mocny rytm. Cechą charakterystyczną tej kompozycji jest wielotematowość świadcząca o mnogości pomysłów rojących się w głowie kompozytora. Jak twierdzi Kayanis, "Synesthesis" ciągle wywołuje w nim uczucie , że jeszcze można było zrobić dużo więcej. Autor ten utwór wskazuje jako wyznacznik jego preferencji harmonicznych i melodycznych. Dwa ostatnie utwory dopełniają całości płyty kończąc ją w porywającym finale...
Syntezatorowe plamy przeplatane są świetnymi partiami gitar elektrycznych i akustycznych, chórem i wstawkami orkiestrowymi, wszystko to porywające w swojej melodyce, aranżacjach i dynamice. Całość to ciekawe połączenie art rocka w stylu gotyckim z el-muzyką, muzyką symfoniczną i szczyptą elementów folkowych (celtycko brzmiący flet w Willow Green) i trance (Synesthesis I). Co do odniesień względem innych twórców można ich wymienić kilku. Gotyckie brzmienie i śpiewy w stylu Dead Can Dance (1), muzyka world w wyraźnej konwencji Beautiful World czy Deep Forest (2), mutacja brzmienia z Floodland - Sisters Of Mercy (3) heavy metalowa ballada Mettalici (5) a zwłaszcza Mike Oldfield w dwóch najdłuższych suitach gdzie Kayanis operuje też zmianami nastroju, tempa i brzmień co charakterystyczne jest dla twórcy Tubular Bells. Co ciekawe Jak Kayanis przyznał muzyka el zeszła na dalszy plan na rzecz poszukiwania ciekawych brzmień wynikających z różnych mariaży. Dlatego na „Synesthesis" przeplatają się różne motywy tworząc pewną nową jakość do czego artysta dążył. Mieszanie wolniejszych i szybszych tonów dynamizm kompozycji stało się znakiem rozpoznawczym tej muzyki. Różnorodność stylów ubarwia różnorodność instrumentarium Zasięg kompozycji oscyluje pomiędzy neo symfonicznością a mrocznym, przestrzennym rockiem dając zaskakującą atmosferę. Duża dawka świeżych aranżacji wykorzystujących moc zarówno syntezatorowych jak i tradycyjnych instrumentów i rozmach realizacji i bardzo plastyczne pomysły powodują, że Kayanis wyszedł tą pozycją poza szereg innych twórców. Dość zróżnicowany, odbiegający od stereotypów tej muzyki materiał mimo owej mnogości i przenikania się tematów jest spójny i stanowi jednolitą całość. Oprócz chóru na płycie słyszymy również chórki oraz popisy solistek - Anetty Markiewicz wzbogacającej całość swym sopranem oraz Katarzyny Ziółkowskiej i śpiewającej piosenki Beaty Molak ukazującej możliwości kompozytora w zakresie pisania spokojnych, nastrojowych ballad . W jego wcześniejszych utworach słychać naśladownictwo mistrzów muzyki elektronicznej. Tutaj odnalazł własny styl i własne brzmienie.
W tym roku Kayanis przypomniał się w czerwcu widowiskiem multimedialnym „The Palace of Yaspirre" oczywiście równie rozbudowanym jak wcześniejsze wydarzenia koncertowe (Akademicki Chór Uniwersytetu Gdańskiego, orkiestra Akademii Muzycznej w Gdańsku)
gdzie programie znalazły się znane już utwory oraz prapremierowe wykonanie fragmentów suity "Where Abandoned Pelicans Die" nad którą w wersji płytowej kompozytor obecnie pracuje. Oczywiście nadal też udziela się jako anglista-lektor i tłumacz dla potrzeb filmu i przemysłu nagraniowego.
Wracając do płyty Synesthesis przyznam, że dokonałem z nią pewnej manipulacji. Ta płyta jest fenomenalnie zaaranżowana i zagrana, z bardzo pięknymi, zapadającymi w pamięć utworami. Tak naprawdę ocena którą jej wystawiłem uplasowałaby ją w pierwszej piątce tego zestawienia. W czym więc rzecz? Oceniałem jej wartość pod kątem stricte el muzyki a z tego punktu widzenia to płyta pełna perkusacji i gitarowych riffów, gdzie na 9 kompozycji 2 to regularne piosenki co powoduje, że prawie całkowicie zamazano odbiór wstawek elektronicznych... Jest doskonałą fuzją różnych rodzajów muzycznych, należy polecać ją każdemu kto lubi wysublimowanego rocka lub muzykę symfoniczną. Pod względem el muzy jest gorzej ale sam autor przyznawał, że ten gatunek zbyt go ograniczał. Stąd i moje ograniczenie choć płyta jest rewelacyjna...(8.89 /10)

Kayanis - instrumenty klawiszowe, gitara basowa
Roman I. Drozd - orkiestracja
Andrzej Czajkowski - gitara elektryczna i akustyczna
Mariusz Mojsiuk - gitara klasyczna, akustyczna i elektryczna
Anetta Markiewicz - sopran
Beata Molak - śpiew solo, vocoder
Kinga Łapińska, Kamila Lukomska, Sylwia Maruszak - chórki
Patrycja Napierała - bodhran
Jarosław Nyc - saksofon sopranowy
Jacek Wietrzyński - flet
Państwowa Orkiestra Kameralna w Słupsku
Chór Pomorskiej Akademii Pedagogicznej im.Zofii Kurowskiej
1. Synesthesis Ouverture 1:36
2. Synesthesis I 4:13
3. Nevertheless 3:27
4. Synesthesis II 9:56
5. Sad Song 4:04
6. Inter Arma Silent Musae 4:50
7. Look at Me 11:38
8. Willow Green 7:08
9. Synesthesis III Finale 3:58

Top 30 polscy wykonawcy - miejsce 28

 




spawngamer

« powrót