muzyka elektroniczna, el-muzykamoog

Tangerine Dream - Ricochet

Tangerine Dream

Ricochet

rok wydania: 1975

Ha, o tej płycie napisano wiele. Co niektórzy podejrzewają nawet, że nie jest to materiał z jednego konceru tylko z co najmniej dwóch odpowiednio zmontowany. No cóż, nie mnie to oceniać. Ja tylko słucham ;-)
Lubię wracać do starszych płyt i to nie tylko Tangerine Dream. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że w okresie dominacji syntezatorów analogowych i generatorów (lata 70-te), twórcy muzyki elektronicznej, poprzez swoją inwencję, starali się zmniejszać ograniczenia dostępnych im instrumentów (i wychodziło im to bardzo dobrze). Jednym z wielu krążków, do których często powracam jest "Ricochet" z 1975 roku. Prawdziwa uczta dla uszu wielbicieli TD. Do dziś nie mogę wyjść z podziwu dla kunsztu wykonawców. To co "wydusili" z używanego wtedy sprzętu może być przykładem dla dzisiejszych kompozytorów (korzystających z wielu udogodnień). Tak należy tworzyć muzykę przed duże "M". Instrumentarium nie stanowi dla profesjonalisty wielkiej przeszkody. Swego czasu płyta została uznana przez słuchaczy za najlepszą płytę muzyki elektronicznej wszechczasów. Wydaje mi się, że stan ten w jakis sposób trwa mimo wątpliwości wyrażonych we wstępie :)

El-Skwarka (pisane w 1995r. poprawiane w 2004r.)

Recenzja opublikowana za zgodą serwisu Astral Voyager:

http://astral.voyager.prv.pl/

Tekst ukazał się w AV nr 2/2004

 




Grzegorz Skwarliński

« powrót